Rodzynek z Warmii pojedzie na Euro 2020?

Pochodzi z Olsztyna, choć nigdy w Stomilu piłki nie kopał. Kojarzony jest z Lechią Gdańsk a od kilku sezonów Włochy. O kim mowa? O Pawle Dawidowiczu, który znalazł uznanie w oczach nowego selekcjonera reprezentacji Polski.

Coraz bliżej do Mistrzostw Euro 2020, które są mocno wyczekiwane, nie tylko przez fanów. Wszystko przez pandemię, która odroczyła o rok to piłkarskie święto, choć nadal nie wiadomo, jak ono będzie tak naprawdę wyglądało. Wracając jednak do czysto sportowych kwestii, to Polska na Euro 2020 trafiła do niezbyt łatwej grupy, co jednak nie zmienia celu, jakim jest awans do fazy pucharowej. I jest on w zasięgu biało-czerwonych, którzy zagrają ze Słowacją, Hiszpanią i Szwecją.

Nowy system szansą dla obrońcy?

Zmiana na stanowisku selekcjonera z jednej strony dała impuls, wlała nieco świeżego spojrzenia na kadrę, ale z drugiej strony odbyła się tak późno, że czasu na wprowadzanie zmian nie ma. Ale dla zawodników pierwszy aspekt jest istotniejszy. Było to widać choćby po pierwszych powołaniach na marcowe eliminacji Mistrzostw Świata. Zarówno na szerokiej, jak i wąskiej liście nie brakowało nieoczekiwanych nazwisk, albo piłkarzy, którzy do tej pory nie byli doceniani. Większość z nich ma ogromne szanse pojechać na Euro 2020. Jak wyglądają one w przypadku Pawła Dawidowicza?

Odnalazł się we Włoszech

Zacznijmy od tego, że defensor od trzech lat broni barw włoskiego klubu Hellas Verona i ma tam już ugruntowaną pozycję. W tym sezonie rozegrał ponad 20 spotkań w Serie A i 2 w Coppa Italia. Dawidowicz spisuje się solidnie, a gra w lidze włoskiej na pewno procentuje zbieranym doświadczeniem. Z tego powodu powołanie go nie może dziwić. A jako, że nowy selekcjoner zmienił ustawienie defensywy i preferuje grę trójką stoperów, to szanse na wyjazd na Euro 2020 rosną. Co prawda Dawidowicz w kadrze na razie jest rezerwowym, ale kandydatów aż tylu nie ma, choć pięciu środkowych obrońców sztab będzie musiał powołać. Kluczem będzie więc regularna i dobra gra w klubie aż do samego końca sezonu.

O krok od Stomilu

Ewentualny wyjazd Dawidowicza na Euro 2020 będzie powodem do radości dla regionu Warmii i Mazur oraz samego Olsztyna. Warto pamiętać, że 26-latek urodził się w Olsztynie, a przygodę z piłką zaczynał w Sokole Ostróda. Dawidowicz był bliski przenosin do Stomilu, trenował nawet z tym zespołem, ale otrzymał kontrofertę z Lechii Gdańsk. Piłkarz przeanalizował plusy i minusy, wybierając Trójmiasto. Wyszedł na tym dobrze, bo zapracował na zagraniczną szansę, z której korzysta do teraz. Mistrzostwa Europy byłyby kolejnym celem zrealizowanym przez tego piłkarza. Przed zawodnikiem i jego sympatykami jeszcze kilka tygodni niepewności.

Udział w nielegalnych grach hazardowych jest karany. STS S.A. (dawniej Star-Typ Sport Zakłady Wzajemne Spółka z o.o.) posiada zezwolenie wydane przez Ministra ds. Finansów Publicznych na urządzanie zakładów wzajemnych. Hazard związany jest z ryzykiem.